Close
PRZEWODNIK PO BIAŁYMSTOKU

PRZEWODNIK PO BIAŁYMSTOKU

LOKALNIE, TWÓRCZO I Z DBAŁOŚCIĄ O PLANETĘ

autorka: Malika Tomkiel

Pierwsze, białostockie śniegi zachwycają. To chyba mit, że podlaskie zimy nie są łaskawe podobnie jak to, że w Białymstoku nie ma gdzie iść, nic się nie dzieje i nie ma niczego do zobaczenia. Mogłabym powiedzieć, że „jak ze wszystkim”: wystarczy poszukać, czasem wejść na strych bądź do piwnicy i otworzyć się na miejsca oraz ludzi. Dziś jako wysłanniczka redakcji Milk&Sun zapraszam Was na krótki przewodnik* po Białymstoku i okolicach. Od razu mówię, będzie nietuzinkowo. Skupię się na miejscach wspierających lokalne wydarzenia, twórcach rękodzieła czy sklepie z rzeczami handmade. Przed Wami łącznie 5 miejsc-marek, którym poświęcam dziś swoją uwagę. Gotowi? Ołówki w dłoń i zaznaczcie je na mapach, gdy Waszą destynacją okaże się wschodnia część Polski.

Pozwólcie, że wysiadając na dworcu udamy się najpierw po coś do picia. Trzeba skupić myśli, napić się kawy i przygotować do dalszej podróży po naszych miejscówkach. Niech naszym pierwszym punktem będzie więc Klubokawiarnia Duży Pokój – trafimy do niej odchodząc 10 minut spacerem od PKP bądź wejdziemy prosto z płyty białostockiego rynku.

*Od razu zaznaczam: nasz przewodnik nie ma na celu opisywania historycznych czy kulturowych zabytków Białegostoku. Jestem przekonana, że z całą pewnością masę takich tekstów znajdziecie w internecie.

DUŻY POKÓJ – rozsiądź się wygodnie na kanapie

Wiodącą koncepcją właścicieli przy zakładaniu tego miejsca było stworzenie przestrzeni, która będzie inspirująca, przyjazna i twórcza dla wszystkich Gości. W Klubokawiarni Duży Pokój wszyscy mają prawo poczuć się dobrze i swobodnie, napić się kawy i zjeść zdrowe śniadanie. Rozmawiając z managerką bardzo szybko wyłapuję, że inspiracją dla miejsca był również serial „Friends” na co wskazuje m.in. kanapa przy kominku i panujący klimat.

Kawa w Klubokawiarni Duży Pokój stanowi priorytet, a dostarczana zostaje z lokalnej, podlaskiej Palarni Kafejeto, która mieści się w Łapach. Klubokawiarnia Duży Pokój jest więc częścią większej idei-firmy o nazwie Kafejeto, do której należą dwie kawiarnie (Duży Pokój i druga o nazwie Kafejeto), palarnia i cukiernia. Przychodząc do tego lokalu spodziewajcie się wegetariańskich (i nie tylko) opcji do jedzenia np. bajgli, sałatek czy szakszuki, a potem zostawcie sobie miejsce na słodkości, które znajdziecie w sporej witrynce.

autorką zdjęć z Dużego Pokoju jest Ania Dakowicz

Klubokawiarnia Duży Pokój wspiera lokalną kulturę, nawiązuje współprace z twórcami, artystami i Osobami, które stawiają w Białymstoku swoje pierwsze kroki. Duża przestrzeń lokalu pozwala na organizację licznych koncertów, a ostatnio odbyło się tam nawet malowanie przy winie. Odwiedźcie tę klubokawiarnię, gdy najdzie Was chęć na kawę, śniadanie, bycie pośród ludzi bądź pracę w ciszy (to też się sprawdza, wiem po sobie).

Adres: Ul. Malmeda 3, Białystok
Social media: Duży Pokój

O!TWÓRZ – otwórz się na siłę rękodzieła

Napici? Najedzeni? Czas na przerwę i coś kreatywnego. Zapraszam Was teraz do pracowni O!TWÓRZ, która od 9 lat prowadzona jest przez Asię i Irka – małżeństwo, które zdecydowanie należy poznać, ponieważ ich podejście do twórczości i świadomość jej arteterapeutycznego wpływu na człowieka są godne podziwu i zatrzymania. Pracownia ceramiczna (i przeróżnych działań kreatywnych) mieści się w nietuzinkowym miejscu, bo w piwnicy Szkoły Podstawowej nr 5 przy ul. Kamiennej 15. Już sam fakt, że piec do wypalania ceramicznych naczyń, wielokolorowe szkliwa i glina są ukryte w takim zakamarku miasta napawa mnie ciekawością. Idziemy! Od centrum nie mamy daleko.

Po zejściu do piwnicy, gdzie mieści się pracownia O!TWÓRZ zastaję masę kolorowych naczyń, pędzli i ludzi od których bije pasja i chęć przekazywania swojej wiedzy innym. Idąc do pracowni O!TWÓRZ masz możliwość skorzystania z warsztatów ceramicznych w grupie bądź solo, a założyciele marki nie ukrywają, że to znakomita opcja na integrację (nie tylko pracowniczą, ale i rodziców z dziećmi). Kultywowanie wykonywania rzeczy starymi, manualnymi sposobami ma magiczną moc, po prostu zbliża i sprawia, że w kreatywny sposób można spędzić wspólnie czas. Asia powiedziała mi, że to „Irek jest tu mistrzem”. Jestem jednak zdania i widzę gołym okiem, że zarówno Asia, jak i Irek wkładają całe swoje serce w prowadzone przez siebie warsztaty, a ich rzeczy-naczynia dopracowane są po same końcuszki kubeczków. Zapytałam czego im życzyć…

autorką zdjęć z O!TWÓRZ jest Ania Dakowicz

… otóż Was. Miejsce wypełnione ciepłem, gościnnością i chęcią podzielenia się wiedzą nie mogłoby istnieć, gdyby nie Wy – odwiedzający i Osoby przychodzące na warsztaty (koszt godz. warsztatowej to 50 zł i nikt gliny nie liczy!). Bierzcie bliskich, zróbcie prezent swoim maluchom i podarujcie im wspólny czas w pracowni działań kreatywnych O!TWÓRZ.

Adres: ul. Kamienna 15, Białystok
Social media: O!Tworz

KAWIARNIA ZACHODNIA – smak, kawa i właściciel z pasją

Byłabym naprawdę zdziwiona, gdyby po pracy z gliną i spacerze po Białystoku nikt z Was nie poczuł burczenia w brzuchu. Zabiorę Was teraz do Kawiarni Zachodniej, która po 6 latach funkcjonowania została przejęta przez nowego właściciela – Krzysztofa Bondę – człowieka, który tym samym nadał jej zupełnie nową jakość. Jak wspomina właściciel, w kuchni Kawiarni Zachodniej, to właśnie smak odgrywa wielką rolę. Chcąc zaspokoić różne gusta, ekipa Zachodniej sięga po tradycyjne, ale i nietuzinkowe, oryginalne smaki, które zaspokoją zarówno osoby jedzące mięso, jak i nie. Ma być balans, ma być odżywczo i zdrowo, a więc w menu znajdziecie więc rozgrzewającą zupę np. tom-yam, curry z ciecierzycą, makarony czy risotto. Kawiarnia Zachodnia jest więc idealnym miejscem na mały, ale i duży głód.

Słowo „kawiarnia” nie jest jednak tu przypadkowe. W repertuarze nie brakuje klasycznych opcji śniadaniowych i oczywiście kawy, którą właściciel miejsca darzy dużym zamiłowaniem. Otwarcie kuchni po przerwie, samodzielne wypiekanie maślanych bułek i otworzenie się na lokalną społeczność, to ukłon w stronę ludzi żyjących w pośpiechu, a ściąganie produktów od pobliskich dostawców gwarantuje, że nie są to produkty z niepotrzebnymi polepszaczami.

Wróćmy jednak do kawy… nowemu właścicielowi kawiarni w dużej mierze zależy na popularyzacji różnych palarni. Krzysiek to osoba, która zawsze doradzi i opowie o kawie z największymi szczegółami. Wszystko to sprawia, że jej picie wchodzi na zupełnie inny poziom. Goście Zachodniej mogą więc liczyć na naprawdę świetną selekcję na barze, która często wykracza poza masowe gusta konsumentów.

Warto dodać, że wnętrze Kawiarni Zachodniej zostało ostatnio odświeżone. Pozbyto się kolorów, wprowadzając tym samym więcej przestrzeni i odczuwalnego oddechu. Wszystko po to, by każdy z Was poczuł się tam dobrze. Zapraszam w imieniu swoim i właściciela. Niech Kawiarnia Zachodnia będzie żywym tworem na mapie Białegostoku. Niech „gości Gości”, ale i odbiorców lokalnej kultury.

Adres: Ul. Zachodnia 2F, Białystok
Social media: Kawiarnia Zachodnia

DUOVI.CONCEPT – pierwszy vintage shop na Podlasiu

Koncept ten powstał w naszym mieście stosunkowo niedawno, bo w roku 2023. Wszystko za sprawą połączenia sił dwóch świadomych, młodych kobiet: Pauliny Barkow i Pauliny Gabrielyan, które postanowiły pokazać mieszkańcom Białegostoku możliwości i moc płynące z rzeczy z drugiego obiegu. Pierwsza z nich, Paulina Barkow, zaczynała od organizacji dwóch edycji targów vintage, a obserwując ich sukces postanowiła podjąć ryzyko i stworzyć (razem z drugą Pauliną, która była wtedy wystawczynią) miejsce w pełni offline, otwarte na rękodzieło, rzeczy vintage, i te powstające w zgodzie z naturą. Tak właśnie powstało DUOVI.CONCEPT.

Czy to odważne? Zdecydowanie! Dziewczyny lubią jednak ryzykować i postanowiły rozkochać mieszkańców Białegostoku w modzie, którą prezentują na swoich, bliskich naturze zasadach. Po kilkumiesięcznych przygotowaniach, planowaniu i gromadzeniu rzeczy z drugiego obiegu otworzyły sklep przy ul. Wasilkowskiej 54. Jak same wspominają, w DUOVI liczy się jakość niż metka. Rzecz powinna być wyjątkowa, wykonana m.in. z kaszmiru, wełny, jedwabiu czy lnu. Założycielki wychodzą z założenia, że ubrania powinny służyć człowiekowi latami, a jest to możliwe tylko wtedy, gdy wykonane zostały z naturalnych, wysokiej jakości materiałów. Każda rzecz, nim trafi do nabywcy, przechodzi przez dokładny proces prania, czyszczenia i pielęgnacji.

autorką zdjęć z DUOVI.CONCEPT jest Ania Dakowicz

Dziewczyny nie chcą opowiadać „kto” za tym stoi, a w zamian za to wolą jednak „co”. Podoba mi się to. DUOVI.CONCEPT, to nie zwykły sklep odzieżowy, a przestrzeń, gdzie człowiek czuje się dobrze i ma możliwość poznania głębszej filozofii jaką jest nabywanie rzeczy z drugiego obiegu. Założycielki zapraszają więc Was i rękodzielników do współpracy z nimi. A ja? A ja zabiorę Was teraz na strych…

Adres: Ul. Wasilkowska 54, Białystok
Social media: DUOVI.CONCEPT

SUNDUK – królestwo kobiety, która kocha kolory
autor zdjęcia: Piotr Jucha

No dobrze, prawda jest taka, że by poznać największe uroki Podlasia należy (w sposób zdecydowany) wyjechać poza tereny miejskie. To właśnie tam, na wsiach, w małych miasteczkach, pod bramą do puszczy czy lasu kryją się lokalni Twórcy i Twórczynie. Ten artykuł jest bardzo przekrojowy. Myślę, że podlaskich rękodzielników i wartościowych miejsc jest tyle, że powinien powstać nie jeden, a co najmniej dwanaście takich przewodników. Może jeden w miesiącu? Tak czy inaczej, wsiadają w samochód wybrałam się w półgodzinną podróż do Gminy Gródek. Nie bez przyczyny: chciałam odwiedzić wyjątkową Osobę i utalentowaną twórczynię-rzemieślniczkę, Dorotę Sulżyk

Zaparkowałam samochód, zobaczyłam wysokie drzewa otaczające dom. Mimo pierwszego śniegu wiedziałam, że właśnie trafiłam do miejsca pełnego ciepła – zapraszam Was do poznania marki SUNDUK, pracowni Doroty Sulżyk, gdzie kupicie i zobaczycie prawdziwe, kolorowe cuda. 

Fascynacja i pasja Doroty do filcowania rozpoczęła się 13 lat temu. To właśnie wtedy, gdzieś w odmętach internetu, zobaczyła wielość barw i możliwości, na które pozwala wykonywanie
rzeczy z miękkiej wełny czesankowej i innych włókien. Poddasze-pracownia marki SUNDUK, to miejsce gdzie znajdziecie masę materiałów najwyższej jakości, z której (których) właścicielka wykonuje (jej ukochane) szale, czapki, mitenki, broszki, kolczyki i inne dodatki. Dotykając tych przedmiotów muszę przyznać, że jest to uczucie zadziwiająco przyjemne – czesanka i wykorzystywane kawałki jedwabiu są miękkie i aksamitne. W działaniach Doroty nie brakuje również lokalnych, podlaskich akcentów: ścianę zdobią tzw. “krużki”, czyli filcowane tkaniny nawiązujące do chodniczków wykonanych ze skrawków szmatek. Zresztą nazwa jej firmy jest również podlaska. Sunduk. to dawniej skrzynia posażna panny młodej.

Na pytanie o historię oraz to, czego życzyć Dorocie bardzo szybko widzę, że zarówno ona, jak i jej marka są świadome jakości i wartości, które niosą. Od 9 lat pasja przerodziła się w markę, której Dorota poświęca wiele godzin pracy w każdym tygodniu. Robi to po godzinach, wieczorami bądź w weekendy, jednak cieszy się z każdej Osoby, która jest zaciekawiona jej twórczością i wyrobami. Tu wszystko gra – intensywne kolory uwielbiane przez właścicielkę idealnie do siebie pasują i zachęcają do ożywienia swojej garderoby. Będąc w pracowni SUNDUK czuję, że Dorota koloruje świat, dosłownie i w przenośni. Co więcej, jej wieloletnie doświadczenie pedagogiczne sprawia, że doskonale się czuje prowadząc warsztaty i ucząc filcowania. Nie bójcie się sprawdzić, nie bójcie się zaprosić, założyć i nauczyć się czegoś nowego. Poznajcie Dorotę i poznajcie SUNDUK, bo ja przeniosłam się do pracowni pełnej magii.

Adres: ul. Krótka 8, Gródek (Waliły-Stacja)
Social media: Sunduk Pracownia Doroty Sulżyk
www.sunduk.pl

Tak też zakończyłam swoją pierwszą, białostocką przygodę. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że Białystok to punkt na mapie, gdzie nie tylko masz szansę na dobrą kawę i jedzenie, ale i spotkasz w nim całą masę twórców, twórczyń, ludzi z pasją i kreatywnym podejściem. Idę dalej na swoje poszukiwania. A Wam? Wam życzę owocnych podróży szlakiem rękodzieła, zapachów i oczywiście natury. Co by człowiek zrobił bez lasu…

______________


Malika Tomkiel Pisarka, dziennikarka, redaktorka i kobieta od komunikacji marek. Pisała m.in. do magazynów „Slow”, „Vege”, „Zwierciadło”, „Freshmag”, „noizz.pl” czy „Kraft”, czasopisma o polskich twórcach i rzemiośle, którego była redaktorką naczelną i założycielką. Obecnie mieszka na Podlasiu, na swoim koncie ma trzy książki, kocha jogę, las, brytyjski zaśpiew i swojego psa – Pranę. 

Close