Close
Pokrzywa – sekret mocnych włosów

Pokrzywa – sekret mocnych włosów

Wiosna to dobry czas, aby porozmawiać o pokrzywie. Warto zwrócić uwagę na tę roślinę, nie tylko kiedy nas ukłuje podczas prac w ogrodzie. Szczególnie osoby, które chcą mieć silne, piękne włosy powinny się jej przyjrzeć bliżej. Pokrzywa doskonale odżywia włosy i przyspiesza ich wzrost. Wiele razy w kryzysowych momentach, kiedy moje włosy wymagały odżywienia, pokrzywa mi pomogła. A to tylko jedna z cudownych właściwości tej rośliny. Postanowiłam zatem poświęcić jej trochę miejsca na naszym blogu.

***
tekst: Magda Bałkowska
zdjęcia: Maja Musznicka / shine studio
***

Pokrzywa – właściwości

Pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica) rośnie zawsze blisko człowieka. Jej dobroczynne właściwości znano już w starożytności. Nic dziwnego, pokrzywa jest bogatym źródłem witamin i łatwo przyswajalnych soli mineralnych. Dzięki pokrzywie naszemu organizmowi możemy dostarczyć witaminy C, K i tych z grupy B, a także żelazo, krzem, cynk, fosfor, mangan, potas, wapń, sód, jod, magnez, czyli wiele minerałów, które kochają nasze włosy. Pokrzywa to również źródło przeciwutleniaczy, które odpowiadają m.in za spowalnianie procesów starzenia.

Pokrzywa to roślina o unikalny wpływie na nasz organizm. Posiada działanie antybiotyczne, które sprzyja gojeniu się ran. Wyciągi z liści pokrzywy działają moczopędnie, ułatwiają wydalanie z organizmu wielu szkodliwych produktów przemiany materii. Zwiększa poziom hemoglobiny we krwi oraz liczbę czerwonych krwinek. A to nieliczne z działań, jakie posiada ta roślina. Dla mnie od zawsze najważniejsze właściwości pokrzywy związane były z włosami. Dzięki regularnemu piciu naparu z pokrzywy, zapobiegam nadmiernemu wypadaniu włosów. W tym roku, przez cały luty wypijałam filiżankę herbaty z pokrzywy i pierwszy raz od dawna, ominął mnie ten wiosenny problem. Moje włosy stały się mocniejsze, bardziej lśniące. Na głowie pojawiło się dużo nowych baby hair, co zauważyła od razu moja fryzjerka. Warto zatem wykorzystać maj do zbiorów pokrzywy. Jest teraz młoda, dzięki czemu bardzo bogata we wszystkie dobroczynne witaminy i minerały.

Pokrzywa – zastosowanie

Napar i zbiory

Nie powiem, że lubię delektować się smakiem herbaty z pokrzywy, bo tak nie jest. 🙂 Smak tego naparu nie należy do moich ulubionych, ale znając właściwości pokrzywy i wiedząc, jakie może zdziałać cuda, pokornie wypijam jedną filiżankę dziennie. Zazwyczaj mam dwa okresy w roku, kiedy sięgam po pokrzywę. Dzieje się tak jesienią i wiosną, kiedy widzę, że na mojej szczotce do czesania, jest coraz więcej włosów. W tym roku zadziałałam znacznie wcześniej, dzięki czemu zapobiegłam włosowej katastrofie.

Napar z pokrzywy wykonuję z liści, które zbieram i susze w maju. Robię tak od kilku lat. Mam to szczęście, że na moim ogrodzie rośnie sporo pokrzywy, która ze spokojem wystarcza mi na cały rok.
Zbieram tylko młode liście, myje je pod wodą i suszę w przewiewnym miejscu. Potem przechowuję w dobrze wysuszonym słoiku. Jeden litrowy słoik pokrzywy to ponad 50 zaparzonych herbat. A jak ją robię? Kilka listów pokrzywy zalewam gorącą wodą, przykrywam talerzykiem na kilka minut, aby zioła się zaparzyły. I pięknie zielony napar gotowy jest do wypicia. Wiosną można wykorzystać moment, kiedy mamy dostęp do świeżej pokrzywy i z niej robić herbaty. Przyzwyczajona jestem jednak do suszu. Ze świeżej pokrzywy natomiast chętnie robię zupę!

Zupa z pokrzywy

Tak, jak nie przepadam za herbatą z pokrzywy, tak za zupą, w której ona króluje, przepadam i to bardzo! Na kulinarne zastosowanie pokrzywy, natknęłam się na blogu Agnieszki Maciąg. Kiedy pierwszy raz zrobiłam zupę z liści pokrzywy jej autorstwa, momentalnie stała się ona moją ulubioną zupą wiosny. Jeżeli jeszcze jej nie jedliście, to zachęcam do spróbowania. To jedyny taki moment w roku, aby się w niej zasmakować.
Poniżej podaję przepis, który zawiera moje przyzwyczajenia kulinarne. Do oryginału i mojej inspiracji odsyłam Was do strony Agnieszki Maciąg.

Składniki na zupę:

3 garści świeżo zerwanej pokrzywy
1 mały por
1 średnia cebula
30 g kaszy jaglanej
2 średniej wielkości marchewki
1/4 bulwy selera
ząbek czosnku
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
2 łyżki masła klarowanego
sól
2 liście laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
świeżo mielony czarny pieprz
2 gałązki świeżego lubczyku ( plus opcjonalnie mielony korzeń lubczyku – 1/2 łyżeczki)
natka pietruszki i/lub kopru
do podania – śmietana lub jogurt do zupy

Wykonanie:

Na dnie garnka rozpuszczam masło, dodaję posiekaną cebulę, pora i czosnek oraz przyprawy: ziele, liść laurowy, pieprz ziołowy i opcjonalnie mielony korzeń lubczyku (przyprawa odkrycie!). Lekko przesmażam, a następnie dodaję seler i marchewkę. Dodaję szczyptę soli i pozwalam warzywom się kilka minut podusić, aby nabrały aromatu przypraw. Następnie dodaję wypłukaną wcześniej w gorącej wodzie, kaszę jaglaną i całość zalewam gorącą wodą (ok. 2 litry). Dodaję sól i gotuję na wolnym ogniu przez 10 minut. Następnie dodaję posiekaną pokrzywę i lubczyk i nadal gotuję na małym ogniu, pod przykryciem, przez następne 10-15 minut. Na koniec dodaję pieprz do smaku, natkę pietruszki lub koperku i śmietanę.

Pokrzywa – nowe odkrycia?

W tym roku, obok liści pokrzywy, zbierać będą również korzenie. Planuję z nich zrobić „tinkturę pokrzywową”, która wzmacnia cebulki włosowe i pobudza je do wzrostu. Wyczyszczone korzenie pokrzywy drobno siekamy, wkładamy do butelki lub słoika i zalewamy wódką (2 łyżki stołowe korzeni na 1/4 l wódki). Pozostawiamy w ciepłym miejscu na około 14 dni. Po tym okresie „tinkurina” gotowa jest do użycia. Stosujemy ją jako wcierkę do włosów. Jak tylko ją wypróbuję, napiszę Wam o moich odczuciach i spostrzeżeniach.

Spróbuję także po raz pierwszy w życiu zrobić sok z pokrzywy. Wyczytałam, że 3 – 4 łyżki soku z młodej pokrzywy (rozcieńczonego z wodą w stosunku 1:3) wypijanego przez 3 – 4 tygodnie ma właściwości odmładzające, które znane były naszym babkom. Warto zatem wypróbować. 🙂

Zatem, zabieram rękawice, koszyk, nożyce i idę zbierać nadzwyczajną pokrzywę!
Przesyłam Wam dużo słońca!

PS
A Wy, używacie pokrzywy w swojej kuchni i łazience? Napiszcie w komentarzu jakie ma u Was zastosowanie.

Źródła:

„Leki z bożej apteki” J. Schulz, E. Überhuber
„Leksykon roślin leczniczych” pod. red. A.Rumińskiej i A. Ożarowskiego
www.agnieszkamaciag.pl

Close