Close
Agnieszka i Kasia | Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy

Agnieszka i Kasia | Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy

“Dziewczyny, Was się tak fajnie słucha, jak ze sobą gadacie, super jakby inni mogli tego posłuchać.” Po usłyszeniu takich słów od kolegi z pracy, musiało się coś zadziać! I tak, pod skrzydłami Estrady Poznańskiej, powstał jeden z naszych ulubionych podcastów ostatnich miesięcy, „Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy”. Podcast tworzą cudowne, mądre kobiety i feministki, Agnieszka i Kasia, z którymi spotykamy się, aby przybliżyć Wam ich nagrania.

Głosy dziewczyn znamy od ponad roku. Towarzyszą nam w domu, pociągu, czyli tam, gdzie akurat słuchamy ich podcastu. Wspaniale było się z nimi zobaczyć i poznać, i porozmawiać o powstawaniu “Nikt nas nie pytał…”, pasjach, zwykłym życiu. Agnieszka i Kasia znają się z pracy i to tam zrodził się pomysł na podcast, który tworzą. Rozmawiają w nim o książkach, filmach i serialach, które skupiają się na kobietach i ich życiu. Zapraszają także interesujące gościnie i gości, z którymi tłumaczą nam dzisiejszy świat, filtrują go przez feministyczne szkło, uczą i inspirują.

Z dziewczynami spotykamy się w mieszkaniu Agnieszki, gdzie w bardzo domowych warunkach, w towarzystwie mopsiczki Lindy, nagrywają podcasty (premiery nowego odcinka można wyczekiwać co 2 tygodnie w środę). Z przyjemnością wtapiamy się w przestrzeń pełną książek, artefaktów z wizerunkiem brytyjskiej rodziny królewskiej i pod błyszczącym okiem Beyonce, rozmawiamy z Agnieszką i Kasią o “Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy”.

***
tekst i wywiad: Magda Bałkowska
zdjęcia: Maja Musznicka
***

Opowiedzcie nam o sobie.

Kasia: Z wykształcenia jestem kulturoznawczynią i ogromnie się cieszę, że pracuję w instytucji kultury. I chyba właśnie padłam ofiarą popularnego przeświadczenia, że to praca nas definiuje, bo opowieść o sobie zaczynam od tego, jakie mam wykształcenie i co robię zawodowo. A jeśli spojrzeć poza te dwa aspekty mojego życia, to lubię myśleć o sobie jako “feministce w procesie”. Studia kulturoznawcze formatują myślenie i pokazują, że świat nie jest czarno-biały i że trzeba zwracać uwagę na niuanse. Od urodzenia mieszkam w Poznaniu, to moje miasto. Jestem bardzo zżyta z moją rodziną. Przez feministyczną soczewkę patrzę na to, jaką jestem siostrą, córką, przyjaciółką, od niedawna żoną. Ostatnio jestem bardzo szczęśliwa.

Agnieszka: Jestem filolożką, skończyłam polonistykę o specjalizacjach komunikacja kulturowa i kultura mediów cyfrowych. Skończyłam również Gender Studies, więc ta przygoda feministyczna jest ze mną od pierwszego roku studiów. Słuchając wykładów na Gender Studies, stwierdziłam, że całe życie żyłam w kłamstwie, chociaż miałam to szczęście, że dosyć wcześnie trafiłam na książki świetnych kobiet. W Virginii Woolf i Sylwii Plath, zaczytywałam się mając 15 lat, a moja ustna praca maturalna z języka polskiego była o aborcji w literaturze polskiej, więc wcześnie zaczęłam chłonąć feministyczną propagandę. Po studiach długo nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Przez jakiś czas pracowałam u moich znajomych w vintage shopie NooNah. Potem splot różnych wydarzeń sprawił, że trafiłam do Estrady Poznańskiej i tam pracuję w dziale marketingu i promocji od ponad 5 lat.

Od ponad roku wspólnie tworzycie podcast “Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy”. Jak narodził się ten projekt?

Kasia: Kiedy zaczęła się pandemia i pierwszy lockdown, zastanawialiśmy się w Estradzie, jak możemy realizować swoją pracę, kiedy nie możemy się spotykać z ludźmi. Dla mnie misją instytucji kultury jest stwarzanie pretekstu do tego, by ludzie byli razem, by wymieniali się doświadczeniami i rozmawiali ze sobą. Dlatego zaczęliśmy produkować podcasty, nam zaproponowano, abyśmy stworzyły jeden z nich, a pomysł na niego był taki, aby to były to po prostu nasze rozmowy. Czytamy dużo rzeczy w nurcie feministycznym i to bardzo wpływa na to jak postrzegamy świat. Jednak z założenia miały to być lekkie rozmowy o wielu rzeczach, które nas, kobiet, dotyczą. Często śmiejemy się, że uprawiamy feministyczną propagandę, aby dzięki temu więcej osób chciało się utożsamiać jako feministki i feminiści, jak każdy rozsądny człowiek.

Agnieszka: Przez nasze rozmowy, chcemy pokazać, że to jest normalne mieć wątpliwości i zastanawiać się, czy jest się dobrą feministką. Czy jak lubię piosenki Beyonce, to już źle? Czy jak kupuję ubrania w sieciówkach, to wspieram wyzysk i nie mam szansy powiedzieć o sobie feministka? To są kwestie, o których kobiety często myślą, ale nie rozmawiają o tym ze sobą. Boją się oceny, odrzucenia, boją się zadawać pytania na tematy, które ich dotyczą. W „Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy” rozmawiamy nie tylko o kobiecych sprawach, ale także o świecie i przedstawiamy nasz punkt widzenia. Tworzymy dzięki temu przestrzeń dla innych ciekawych osób, ale przede wszystkim dla kobiet, które robią fajne rzeczy i z którymi chcemy dzielić się naszą platformą.

Spotykamy się w twoim mieszkaniu, Agnieszko, które jest też waszym studiem nagrań. Jak wyglądają kulisy powstawania podcastu?

Agnieszka: Rzeczywiście, jak nie mamy gości, to nagrywamy tutaj. Siadamy w sypialni na łóżku, stawiamy mikrofon na poduszce i rozmawiamy. Jest bardzo domowo. Tu powstawały nasze pierwsze odcinki. Na początku nie wiedziałyśmy dokładnie czego chcemy i jak będzie wyglądał nasz podcast. Bardzo się stresowałyśmy, aby cokolwiek powiedzieć do mikrofonu, bo to było dla nas dziwne – nagrywać naszą rozmowę, i ktoś będzie tego potem słuchał? Ale szybko okazało się, że nie słuchają nas tylko rodzina i przyjaciele, że ludzie chcą nas słuchać.

Kasia: Raz na jakiś czas spotykamy się u Agi na kanapie lub w kawiarni, aby porozmawiać przy kawie o tematach, które chcemy poruszyć w podcaście – robimy sobie wtedy burzę mózgów i planujemy dalsze odcinki.

Agnieszka: Czasami się zdarza, że spotykamy się, żeby coś nagrać, potrafimy przegadać o tym godzinę, po czym mówimy “I dlaczego nie włączyłyśmy mikrofonu”. Mamy z Kasią różne style nagrywania. Ja potrzebuję struktury, żeby były punkty albo notatki według których podąża nasza rozmowa, a Kasia zawsze mówi „Jedziemy z tym, gadamy!”.

Wasz podcast to nie tylko rozmowy między Wami, zapraszacie również inne osoby, aby z nimi porozmawiać.

Agnieszka: Taka forma odcinków podcastu narodziła się w momencie, kiedy Kasia miała przerwę. Zaczęłam zapraszać osoby, które bardzo lubię i z którymi mi się bardzo dobrze rozmawia, czyli moich przyjaciół, którzy robią przy okazji super rzeczy. Pomysł się sprawdził i aktualnie mamy odcinki wspólne oraz odcinki, które realizujemy same, dzięki czemu każda z nas ma przestrzeń na swoją eksplorację.

Jakie emocje towarzyszyły Wam na początku podcastowania, a jak czujecie się teraz, po ponad roku tworzenia nagrań?

Kasia: Na początku robiłyśmy to bardzo nieśmiało i pełne obaw, a teraz daje nam to mega satysfakcję i radość.

Agnieszka: Na starcie bardzo się spinałyśmy, że to co robimy, musi być perfekcyjne. Że musimy się bardzo dobrze przygotować do nagrań, że jak przeczytałyśmy trzy książki, aby nagrać odcinek, to jest to za mało. Złapałyśmy się na tym, że same sobie tworzymy tę presję. I w pewnym momencie zapytałyśmy siebie – gdzie jest z tego fun? Dlatego też przeszłyśmy na formułę wypuszczania nowego odcinka co 2 tygodnie, a nie co tydzień.
Mamy takie poczucie, że jak ludzie dają nam swój czas, to chcemy ten ich czas wykorzystać tak, aby oni chcieli z nami zostać.

Kasia: Naszą intencją nie jest dać jakieś konkretne odpowiedzi, albo wyczerpać do cna dany temat. Intencja jest taka, aby nasze słuchaczki i słuchacze, mieli swoje przemyślenia, zastanowienia. Zależy nam też, aby w każdym odcinku był jakiś pozytyw. Kwestie, które poruszamy, są często dołujące, dlatego staramy się mówić o zjawiskach, które niosą dobrą, pozytywną zmianę.

Tworzycie naprawdę potrzebny, dający ciekawą wiedzę podcast.

Agnieszka: Średnio przechodzą mi przez gardło słowa, że robimy fajny podcast, bo mam bardzo duży problem z uznaniem pewnych rzeczy, i mówię, że „to się zrobiło”, „to się udało”, a moja terapeutka poprawia mnie i mówi – „Tobie się udało”, „Ty to zrobiłaś”. To jest moja praca, to się nie dzieje tak po prostu, nie spada magicznie z nieba. To takie bardzo kobiece – umniejszanie swoich zasług. Dlatego zapraszamy tyle kobiet do rozmowy, aby je wzmacniać, pokazywać, że robią super rzeczy.

Podcast „Nikt nas nie pytał, ale i tak się wypowiemy” możecie posłuchać za pośrednictwem: Spotify, Apple Podcast, Podigee, Soundcloud i YouTube.”

W Waszym podcaście poruszacie też wiele wątków osobistych.

Agnieszka: Na początku towarzyszyły nam dylematy, czy i jak bardzo chcemy się odsłaniać w tym podcaście. Cały czas uczymy się, że trzeba być dumnym z tego, że pewne rzeczy w naszym życiu i w nas samych są niedoskonałe. Bardzo duży odzew miałyśmy po odcinku o psychoterapii. Dla wielu osób to był ważny odcinek, a metafora z bólem zęba uderzyła w sedno i bardzo się spodobała.

Przytoczymy ją tu?

Agnieszka: Chodzi o to, że jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty, a jak się źle czujesz, to dlaczego nie możesz iść sprawdzić, czy nie należy czegoś przegadać, wspomóc się lekami na jakiś czas? To wydaje się oczywiste, że zdrowie psychiczne to też zdrowie, a jednak ciągle trzeba to normalizować i powtarzać takie truizmy. Ale jeśli to ma pomóc choć jednej osobie, to uważam, że warto się otwierać i o tym opowiadać.

Kasia: Tym bardziej, że wybuch globalnej epidemii, moment niepewności co będzie dalej, pokazał, jak wiele osób zmaga się z lękiem, stresem, brakiem możliwości rozładowania tego codzienną krzątaniną i byciem z ludźmi. Dla mnie to był trudny czas i dlatego musiałam zrobić sobie przerwę. Odsłanianie się jest kosztowne z naszej strony. Nie zawsze się na nie decydujemy, ale pozytywny odzew słuchaczek pokazał nam, że jest to coś, co ludzie cenią. Warto niektóre kwestie poruszyć nie tylko z poziomu książki, ale i własnych doświadczeń.

Agnieszka: To jest dla nas bardzo cenne, gdy osoby piszą do nas z podziękowaniami albo podpowiadają jakie tematy mogłybyśmy poruszyć. Nie zapomnę, jak jedna ze słuchaczek, powiedziała nam, że w czasie pandemii słuchanie nas jest dla niej ratunkiem. I że to jest dla niej bardzo ważne, że kiedy włącza sobie nas na słuchawkach podczas prasowania, to odcina się na chwilę od męża i dzieci, i może posłuchać o czymś, co dotyczy tylko jej i tego jak ona się czuje jako kobieta.

Co wam dało, daje podcastowanie?

Agnieszka: Rozwój. Podcastowanie nie jest naszą jedyną pracą, ale czymś, co robimy dodatkowo, regularnie, do czego się przygotowujemy. To nasz projekt, który możemy tworzyć na własnych zasadach – jak w tytule podcastu.

Kasia: Na pewno większą pewność, że nasz głos ma znaczenie. Mnóstwo ciekawych, przegadanych wspólnie lektur. I naszą przyjaźń.

Każdy odcinek to także garść polecanych przez Was książek, filmów, seriali. Możecie wyłuskać “must” 5 pozycji, które warto, trzeba przeczytać lub zobaczyć?

Kasia: Na pewno na pierwszym miejscu polecamy powieść Bernardine Evaristo – “Dziewczynę, kobietę, inną”. Cały jeden odcinek się nią zachwycamy! To jest najlepsza rzecz, jaką ostatnio czytałyśmy, pokazująca, że feminizmów jest tyle, ile jest kobiet, bo ta postawa wzmacnia się poprzez osobiste doświadczenia. Wielu twardych danych, przydatnych jako oręż w debatach na temat patriarchatu dostarczy inna rewelacyjna książka, której poświęciłyśmy cały odcinek – “Niewidzialne kobiety” Caroline Criado Perez. Z polskiej literatury poleciłabym “Wolność, równość, przemoc” Agaty Sikory – to fajna pozycja, łącząca zacięcie akademickie z anegdotami z własnych doświadczeń autorki. Ciekawy jest serial “Mrs. America” – o ruchu politycznym domagającym się poprawki do amerykańskiej konstytucji, wprowadzającej równe prawa bez względu na płeć. “Mrs. America” pokazuje historię feminizmu amerykańskiego, opór, jaki ten ruch na początku wzbudzał… ale w sumie zamiast tego ciekawsze są moim zdaniem odcinki podcastu, do których Aga zaprosiła Martę Mazurek – to taka historia ruchu feministycznego w pigułce!

Agnieszka: Z seriali polecam “Fleabag” (zabawny i gorzki) i przejmujący “I May Destroy You”. Książką, o której mówiłyśmy w jednym z pierwszych odcinków jest “Odwagi, nie musisz być doskonała!” Reshmy Saujani – to jednocześnie hasło, o którym staramy się pamiętać. Ciężko jest wybrać tylko 5 “polecajek”… Często powołujemy się na wspaniałe myślicielki, takie jak Rebecca Solnit, bell hooks, Chimamanda Ngozi Adichie, które polecamy w całokształcie.

Rozmowa z Agnieszką i Kasią została zrealizowana dzięki współpracy z Estradą Poznańską.

Close