Close
Muzyczny dom Magdy Ruty

Muzyczny dom Magdy Ruty

Magda Ruta – wokalistka i fotografka, która w swojej twórczości cudownie wyraża i spaja swoje pasje. Od kilku miesięcy możemy cieszyć się jej debiutanckim albumem „Nie wiem, czy będę”. Z Magdą łączy nas wiele cudownych muzycznych przygód. Uwielbiamy ją za jej piosenki i kolor włosów.

Magda Ruta: Muzyka towarzyszy mi od zawsze. Jest moją największą pasją i sposobem na życie. Oprócz dni, w które budzi się we mnie odkrywca i wertuję serwisy streamingowe w poszukiwaniu nowych brzmień, mam swoje stałe rytuały muzyczne. Playlista Od wschodu do zachodu słońca zawiera utwory, które towarzyszą mi niemal codziennie. Postanowiłam za pomocą muzyki wprowadzić Was w mój rytm dnia. Zapraszam!

Beck – Morning
Coldplay – Clocks
Emiliana Torrini – Autumn Sun
The Smiths – There is a Light that never goes out
King Princess – 1950
Haim – Falling
Angus and Julia Stone – Chateau
Michael Kiwanuka – Cold Little Heart
Sharon van Etten – Seventeen
Chet Baker – I Falling Love too Easily
Air – Sexy Boy
Kavinsky – Nightcall
Shura – Touch
Kate Bush – Snowflake
Hania Rani – Esja
Sławek Jaskułke – Sea I

Playlistę rozpoczyna piosenka Becka Morning, która jest ze mną od ukazania się płyty Morning Phase w 2014r. Będąc na studiach miałam w zwyczaju wstawać chwilę przed wschodem słońca, aby dokończyć jakiś projekt, bądź powtórzyć materiał do egzaminu. Z rana pracuje mi się najefektywniej. Wtedy właśnie Beck pozwalał mi się wybudzić i wejść lekko w nowy dzień. Teraz towarzyszy mi przy porannej kawie.

Moim ulubionym utworem jest piosenka The SmithsThere is a Light that never goes out. Zakochałam się w niej dzięki soundtrackowi do filmu 500 Days of Summer. Dla niej zawsze znajdzie się miejsce w moim dniu, zazwyczaj tak koło południa. Świetnie też wchodzi podczas podróży samochodem. King Princess to moje niedawne odkrycie. Spędziłam z nią końcówkę lata zeszłego roku, kiedy kończyliśmy nagrywać materiał na moją debiutancką płytę „Nie wiem, czy będę”. Jej najnowsza płyta Cheap Queen urzeka mnie garażowym brzmieniem, oldschoolową elektroniką i nienachalną produkcją. Jej zadziorna barwa głosu elektryzuje.

W czasach przed koronawirusem raczej nie spędzałam dni w domu. Praca i potrzeba ciągłego ruchu powodowały, że „biegałam” dużo po mieście. Przemieszczając się z punktu A do punktu B, w słuchawkach towarzyszył mi mój ulubiony duet Angus and Julia Stone i Michael Kiwanuka. Teraz również umilają nam popołudnia, kiedy z rodziną odpoczywamy po obiedzie.

Wraz z zachodem słońca pojawia się w moich głośnikach Chet Baker – najczęściej utwory, w których śpiewa, a kiedy zrobi się już całkiem ciemno, lubię przerzucić się na elektroniczne brzmienia. Moi faworyci to Air i ich cała płyta Moon Safari z 1998 roku oraz Kavinsky i utwór Nightcall, który odkrywałam dzięki filmowi Drive. Często też słucham całego soundtracku właśnie z tego filmu.

Muzyka instrumentalna wprowadza mnie w pewnego rodzaju trans, pozwala mi się wyciszyć i zasnąć. Płyta Sławka Jaskułke Sea jest do tego po prostu stworzona i to ona najczęściej zamyka mój muzyczny rytuał dnia.

Instagram
Facebook
YouTube

Close