Close
Marta i Kuba | i co ty pleciesz

Marta i Kuba | i co ty pleciesz

Poznajcie Martę i Kubę, twórców wyjątkowych, ręcznie plecionych huśtawek oraz makram. Zaciekawione ich pracami, wyruszamy do Wolsztyna, gdzie nasi bohaterowie mają swój dom. Wspólnie spędzamy niemal całą niedzielę. Poznajemy ich dzieci, Stefanię i Brunona. Zajadamy się słodkościami i pizzą. Rozmawiamy o spełnianiu marzeń i podziwiamy ich rękodzieła, które produkowane są pod nazwą „i co ty pleciesz”. Pogoda nam dopisuje, możemy zatem do woli siedzieć na tarasie i bujać się w huśtawkach ich autorstwa. To była piękna niedziela, czas do niej wrócić i napisać o niej nieco więcej.

***
tekst: Magda Bałkowska
zdjęcia: Maja Musznicka
***

Dlaczego huśtawki? Wszystko zaczęło się od podróży, z której Marta i Kuba wrócili z wielkim pragnieniem posiadania huśtawki, którą zobaczyli podczas swoich wojaży. Nie mogąc znaleźć niczego podobnego po powrocie do Polski, Kuba postanowił sam stworzyć plecioną huśtawkę. Od pomysłu do realizacji minęło jednak kilka lat. Narodziny ich córeczki, praca na etacie, wszystko to spowodowało, że prototyp huśtawki wylądował na strychu na dłuższy czas. I może nadal zbierałby się na nim kurz, gdyby nie wesele naszych bohaterów. Na dwa tygodnie przed datą ślubu, Marta i Kuba postanowili, że dokończą swoje dzieło. Huśtawki ich autorstwa okazały się piękną dekoracją wesela i stworzyły niepowtarzalny klimat. A moment kiedy zawisły na starej gruszy w Leniwce (miejscu, w którym odbyło się wesele Marty i Kuby), był początkiem historii ich marki.

Cudownie było słuchać, jak nasi bohaterowie uzupełniają się w pracy przy tworzeniu huśtawek. Marta to organizatorka. Kiedy Kuba rzuca pomysłami, ona zamienia je w działanie. Odpowiada za zakup potrzebnych materiałów. Motywuje. Z uśmiechem dodaje, że przy tworzeniu huśtawki jest odpowiedzialna za frędzle. Kuba zajmuje się pleceniem całości. Obmyślił sposób wiązania sznurków, aby huśtawka pod ciężarem, nie zmieniała swojego kształtu. Jak opowiadał nam podczas spotkania, jest kilka miejsc w huśtawce, których wykonanie zajęło mu dużo czasu i kosztowało sporo stresu. Po długim czasie prób, testowania różnych rodzajów sznurków i sposobów wiązań, dziś huśtawka stanowi standardowy produkt, którego wykonanie przebiega w kilku etapach.

Poza tym, że ma ładnie wyglądać i być ozdobą ogrodu, tarasu czy domu, huśtawka przede wszystkim ma utrzymać ciężar osoby, która na niej siedzi, nie zmieniając przy tym swojego kształtu. Należało ją tak skonstruować, aby spełniała swoje najważniejsze funkcję. Tworzenie huśtawki ma zatem więcej wspólnego z techniką i wytrzymałością materiałów, niż z artyzmem. Ale jak się patrzy na pięknie utkane oparcie, nie można jej odmówić również i tego. Makramowe oparcie to jedyny element huśtawki, gdzie nasi bohaterowie mogą wyżyć się artystycznie. Wzorem, który lubią powtarzać, i który jest charakterystyczny dla marki, to romb, wokół którego tworzona jest reszta makramy.

Co tu dużo pisać, rękodzieło Marty i Kuby zapiera dech w piersiach, a przy tym jest takie wygodne. I co istotne – spokojnie może na niej usiąść osoba, która waży ponad sto kilogramów!

Obok plecionych huśtawek, które są flagowym produktem w „i co ty pleciesz,” po wielu zapytaniach ze strony znajomych, Marta i Kuba zaczęli tworzyć również makramy, łapacze snów, plecione kwietniki. Można je zamówić w wielu kolorach i wzorach. W “i co ty pleciesz” możecie także odmienić swoje stare leżaki na dizajnerskie, pełne uroku cuda. Pomysłów naszym bohaterom nie brakuje. Patrzę na łapacz, który dostałam od nich i myślę sobie, że cudownie, że plecione ze sznurka dekoracje powracają do łask i zaczynają na nowo zdobić nasze mieszkania i domu. Stanowią też piękną dekorację ślubu. Jeśli są tu młode pary, które marzą o weselu w stylu boho, to w „i co ty pleciesz” możecie wypożyczyć na ten wyjątkowy dzień makramowe dekoracje, które są piękne i niepowtarzalne.

Zajrzyjcie koniecznie na ich stronę oraz instagram!

icotypleciesz.pl
instagram.com/icotypleciesz

Close