Kiedy rok temu snuliśmy plany na zbliżający się nowy, 2020 rok, nikt nie przypuszczał, że mijający właśnie czas, tak bardzo zweryfikuje nasze kalendarze i życie na wielu płaszczyznach, od zawodowego po towarzyskie i kulturalne. Brak możliwości uczestniczenia w masowych wydarzeniach, chodzenia do kina, na koncerty, do teatru, spowodował, że życie twórcze i kulturalne zaczęło przenosić się do sieci. Dla mnie kultura zawsze pozostanie niezwykle ważną strefą kontaktów międzyludzkich, miejscem wymiany emocji i energii. Jednak w dobie pandemii, kiedy bycie z innymi na widowni nie jest możliwe, obcowanie z kulturą w sieci staje się codziennością, w której odkrywam coraz więcej dobrych stron dla siebie. Przede wszystkim odsłania się przed nami niesamowite bogactwo zbiorów, jakie instytucje kultury posiadają i w tych trudnych dla wszystkich czasach, chętnie dzielą się zgromadzonym dobrem ze swoimi odbiorcami. Nagle, siedząc wygodnie na kanapie w swoim domu, możemy oglądać kolekcje największych muzeów na świecie, słuchać najlepszych symfonicznych orkiestr oraz ulubionych artystów, którzy ze swoimi koncertami często zapraszają nas do swojego domowego świata. W tej pełnej dziwności i nie da się ukryć, bardzo ciężkiej sytuacji, dostajemy promyk słońca, który rozjaśnia naszą szarą codzienność. Kultura za pomocą sieci trafia do naszych domów. Nie trzeba być już mieszkańcem dużego miasta, aby móc obcować w każdej chwili z najlepszą i różnorodną sztuką. Mamy ją poniekąd na wyciągnięcie ręki. Nigdy nie zapomnę tego uczucia wzruszenia, kiedy po raz pierwszy w życiu uczestniczyłam w koncercie on-line i po zagranym utworze zamiast braw publiczności, słychać było tylko ciszę. To była chwila, która stała się komentarzem do całego ciągu tegorocznych wydarzeń. Wierzę, że już niebawem wszystko wróci do normy, a póki co, warto wspierać artystów poprzez sieć i korzystać z możliwości uczestniczenia w życiu kulturalnym, które otwierają dla nas między innymi instytucje kultury.
Jednym z takim miejsc jest Estrada Poznańska, która w ostatnim czasie wiele swoich działań przeniosła właśnie do sieci. Każdego dnia możemy czerpać z kulturalnego dobra, które tylko czeka, aby je odkrywać na stronie Estrady. A znajdziemy tam fantastyczne podcasty, poruszające zarówno aktualne tematy, jak i klasykę popkultury. Są słuchowiska, muzyczne, niecodzienne duety. Czyli tysiące minut ze sztuką, z którą możemy obcować w najdogodniejszym dla nas czasie. O konieczności zmian, jakie na sektorze kultury, wymusiła pandemia i o inicjatywie „DOBRA STRONA KULTURY” rozmawiamy dziś z dyrektorką Estrady Poznańskiej, Panią Małgorzatą Kempą. Dowiadujemy się czego możemy posłuchać i jakich emocji doświadczyć za pośrednictwem strony Estrady. Jakie kulturalne projekty planowane są w najbliższym czasie. Rozmawiamy o mocy sieci i o tym, że z każdej sytuacji można wynieść dla siebie coś pozytywnego.
***
tekst i wywiad: Magda Bałkowska
zdjęcia: Maja Musznicka & materiały prasowe Estrady Poznańskiej
***
Nie da się ukryć, okres pandemii nie jest łatwym czasem dla kultury. Jak kultura odnajduje się i adaptuje do nowej rzeczywistości?
Chyba dla wszystkich twórców i animatorów kultury najtrudniejszy jest brak bezpośredniego kontaktu z odbiorcami. Przyzwyczailiśmy się do bliskości, spotkań, obserwowania reakcji, szybkiej wymiany myśli. Lubimy gwar, energię, magiczne „dzianie się” tu i teraz. To, co przytrafiło się sektorowi szeroko pojętej kultury, okazało się sprawdzianem kreatywności, potencjałów, organizacji. Oczywiście, każda z dziedzin kultury w inny sposób mogła odnaleźć się w pandemicznej rzeczywistości. Nie pomagały nakazy i obostrzenia, zmienność przepisów, działanie na pół lub ćwierć gwizdka. Jestem pod ogromnym wrażeniem działań mojego estradowego zespołu, bo kończący się rok pokazał, jak wiele możemy zrobić pomimo zamknięcia. Zorganizowaliśmy dwa festiwale w formie hybrydowej, zamknięte kino Muza działa na platformie internetowej, spotkaliśmy się wielokrotnie z widzkami i widzami na świeżym powietrzu realizując program a jednocześnie mając na uwadze wszelkie nakazy nałożone przez reżim sanitarny. Zajęliśmy się produkcją wydarzeń i utworów, które można zaprezentować w sieci. To zamknięcie pozwoliło nam też zrozumieć, jak bardzo potrzebujemy pracy w grupie, rozmów, kontaktów. I jak bardzo czekamy na powrót do pełnej aktywności.
Pod hasłem „DOBRA STRONA KULTURY”, Estrada robi zwrot do odbiorców w sieci i udostępnia fantastyczne słuchowiska, koncerty, tworzy podcasty. Co dokładnie odnajdziemy na stronach Estrady?
Zajęło nam niecałe dwa tygodnie, by zbudować koncepcję zupełnie nowego, świeżego programu skierowanego do odbiorców w sieci. Później przyszedł czas na kreację i produkcję. Zaczęło się od podcastów, które pokazały, jak zainteresowania ludzi Estrady przekładają się na ciekawy kontent. Dziś mamy już 9 serii autorskich podcastów, m.in. o muzyce, serialach, ekologii, o kobietach. To ponad 150 odcinków i 7000 minut nagrań. W sieci znalazły się też autorskie słuchowiska dla dzieci, ale i dla dorosłych, eko przewodnik, piosenki i książeczki dla najmłodszych. Powstał też projekt Duety i Estrada Live (premiera wkrótce).
Do kogo kierowana jest oferta?
Nasza misja na co dzień to hasło „ubarwiamy miasto”, a dzięki działaniom online staramy się ubarwić niezbyt łatwą dla naszych odbiorców pandemiczną rzeczywistość. Oferta Estrady, niezależnie czy ta w sieci, czy „w realu” jest skierowana do szerokiej grupy odbiorców – chcemy być tam, gdzie są ludzie, blisko nich, nie wspinać się na wysokie podesty, z których będziemy nauczać. Chcemy, by ludzie byli z nami. Dlatego to, co proponujemy w sieci to możliwie szeroki wachlarz treści dla dużego grona odbiorców, potraktowanych jak najbardziej równościowo i demokratycznie. Znajdą coś dla siebie najmłodsi, ich rodzice, fani muzyki i seriali, tropiciele ciekawych gier komputerowych oraz entuzjaści historii polskiej rozrywki, bo z okazji 65 lat istnienia Estrady Poznańskiej przygotowaliśmy cykl fantastycznych rozmów z artystami, którzy przez kilka dekad budowali naszą scenę muzyczną.
Do kiedy możemy korzystać z kulturalnego dobra, które znajdziemy na stronach Estrady Poznańskiej?
Bez ograniczeń czasowych. I to jest moc sieci. Mamy taki plan, by wszystkie produkcje automatycznie budowały nasze archiwum, by można było wracać do ulubionych treści i poznawać nowe. Piszemy na bieżąco cyfrową historię naszej aktywności, udźwiękawiamy ją i ilustrujemy. To fascynująca przygoda.
Jakich artystów możemy zobaczyć i z kim możemy się spotkać poprzez słowo i obraz na stronach Estrady?
Zacznę może od Duetów, to ciekawy projekt wymyślony w sercu Estrady. Małgorzata Ostrowska, Michał Kowalonek, Swiernalis, Michał Wiraszko, Aga Czyż, Adi i Bloki, Michał Kmieciak stworzyli zupełnie nowe utwory wyprodukowane przez nas.
W tym projekcie łączymy muzyków różnych gatunków, stylów oraz pokoleń, tworząc w ten sposób płaszczyznę przenikania się kultur, dialog formatów i osobowości. Na dodatek zdecydowaliśmy się na stworzenie klipów, mamy już za sobą premierę pierwszego z nich, utworu „Wrzesień” Michała Kowalonka i Agi Czyż. Bardzo polubiliśmy ten projekt, nasi odbiorcy również, dlatego będziemy go rozwijać w przyszłym roku i zapraszać do współpracy kolejnych artystów. Zapraszamy też do śledzenia projektu Estrada Live, gdzie swoje mini koncerty zaprezentowało 15 artystów. Już wkrótce będzie można ich spotkać również w sieci. Dla nas w Estradzie, ważne też jest słowo i ilustracja – warto zajrzeć na stronę i zobaczyć prace fantastycznych autorów tekstów i ilustratorów. Bardzo dbamy o wysoki poziom edytorski tych publikacji.
To, że w czasach pandemii kultura przenosi si do sieci, pokazuje jedno – nie możemy bez niej żyć! Optymistycznie patrzy Pani w przyszłość?
Bardzo optymistycznie, bo lubię zmiany i ciągły proces, a przeszkody wyzwalają w nas pokłady nowej energii. Specyfika każdej pandemii jest taka, że po strasznym czasie ona mija. Nie spodziewaliśmy się takiego roku jaki właśnie się kończy, nie byliśmy do niego przygotowani, a jednak patrząc na to, co można znaleźć na naszej stronie, kanałach You Tube i Soundcloud skłania do błysku w oku. Z nadzieją i ekscytacją patrzę w przyszłość. I wierzę, że niebawem spotkamy się też wszyscy na żywo. Ten czas zamknięcia nas nie zatrzymał, myślę, że bardziej wzbogacił i zainspirował.